Jak uszyć szarawary

Szarawary to spodnie znane chyba wszystkim szlafrokowym rekonstruktorom. Zrobiły zawrotną karierę w polskiej rekonstrukcji i jeszcze niecałe 10 lat temu chyba każdy szlafrok biegał w hajdawerach. Dzisiaj chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że szarawary mają tyle wspólnego z polską szlachtą z czasów Potopu, co szczepionki z Billem Gatesem. Swoją drogą fajnie, że polskie reko się jednak zmienia na lepsze i widać to choćby w tym, że teraz chyba większość z nas nosi już wąskie spodnie. Zresztą tamte szerokie spodnie, zazwyczaj ściągane sznurkiem w pasie i kostkach też miały niewiele wspólnego z historycznymi szarawarami.

Dla porządku przypomnę: szarawary nosiło się w Polsce w XVIII w. Zaczęły być popularne już w ostatniej ćwierci XVII w., ale na pewno nie wcześniej. W latach 80 i 90 noszono je już powszechnie.

Spodnie z tego artykułu nadają się do strojów datowanych na XVIII wiek i koniec XVII w.

Czym się różnią szarawary od hajdawerów? Otóż te pierwsze istniały, a te drugie nie. Szarawary to oryginalna nazwa spodni używana w XVIII w. i można znaleźć ją w inwentarzach, natomiast nie ma tam żadnej wzmianki o hajdawerach. Ta druga nazwa pojawia się mniej więcej w XIX w.

I. Turnau w Słowniku ubiorów pisze tak:

„Szarawary (salwary, sarawary, szalawary, szalwary, szarawara) [tur. z per. szalwar] – długie, szerokie spodnie, hajdawery typu wsch., krojone z prostokąta tkaniny, wykładane na wierzch butów z cholewami lub noszone do płytszego obuwia, zwłaszcza w ubiorze wojskowym XVI – XVII w.”

Oczywiście jest tu masło i powidło, jak to u Turnau. Zgadza się właściwie tylko informacja, że nazwa pochodzi z tureckiego, i że są to długie, szerokie spodnie krojone z prostokąta. Nie wiem, czemu miały by być wykładane na wierzch butów z cholewami ani czemu akurat w ubiorze wojskowym i to w XVI – XVII w. Chyba, że chodziło o Turcję.

M. Borejszo w książce Nazwy ubiorów w języku polskim do roku 1600 o szarawarach pisze:

„Szarawara (XVI), salwary lub szalwary (XVI), sarawary (XVI), szalawary (XVI), szarawary (XVI) zwykle w l. mn. Szerokie spodnie; przen. Zbyt obszerne ubranie lub jego część: KlonWor 54 [S. F. Klonowic, Worek Judaszow], RachDworu 232 [Rachunki dworu królewskiego 1544 – 1567], GliczKsiąż F3v [E. Gliczner, Książki o wychowaniu dzieci] (SłXVI [Mayenowa, Słownik polszczyzny XVI wieku]), RejZwierz 195 [M. Rej, Zwierzyniec], PudłFr 77 (SłXVI)  [M. Pudłowski, Fraszki] <węg. salavári ‘spodnie’, z tur. šalwar, z pers. šälvār, z pers. šäl ‘udo’>”

Jak widać nazwa szarawary pojawia się w polszczyźnie już w XVI w. i to nie jeden raz. (Natomiast hajdawerów w ogóle nie ma w książce). Czy to znaczy, że wówczas noszono tureckie, szerokie spodnie? Niekoniecznie.

Przyjrzyjmy się kilku wymienionym źródłom:

Fraszki Pudłowskiego:

TESTAMENT KVMELSKIEGO. Vczyniony w Rzymie dniá ſto y oko, roku Pánſkiéo 1576.

Przy którym miał Exekutory/ Kokoſzkę ślepégo dźiádá/ y iego drugiégo towárzyſzá.

(…) Tám rzeczy moie dayćie/ gdźie ſye nápiſáło.

Kárwatkę ſzátę moię/ drogo ią przedaćie/

Ad Aram coeli zá nię kielichów nádaćie.

A té záśię płóćienné piękné ſzáráwáry/

Dayćie ie do Minerwy Káznodźiei w dáry.

Tákże téż y té ſkornie: bo ón częſto w drodze/

Gdy idźie ná kátédrę powiádáć o Bodze.

Szpady lepiéy obróćić nigdźiéy nie możećie/

Iedno do Skápucynów: tym ią zánieśiećie.

Mowa tu m. in. o płóciennych szarawarach, tylko czy ta nazwa oznaczała w XVI w. to samo, co 150 lat później? Raczej nie. Dobry przykład jest ledwie parę linijek dalej, kiedy mowa o szpadzie. Jak wiemy w XVI w. nie istniała wąska długa broń, którą znamy z XVIII czy XIX w. pod nazwą szpady. Natomiast ta sama nazwa, z hiszpańskiego czy włoskiego znaczyła w XVI w. miecz, pałasz, albo po prostu broń. Możliwe, że podobnie było ze spodniami i nazwa szarawary wcześniej oznaczała po prostu spodnie, zwłaszcza, że to samo znaczyła po węgiersku, jak podaje M. Borejszo.

Idźmy dalej:

M. Rej, Źwierzyniec

XXVIII Mnich

Patrzże na tę bestyą, patrz na łeb strzyżony,

Patrzże, jakie w nim znajdziesz dziwne zabobony.

Patrzże, jakie na szyi wiszą szalawary,

Jedno sie tak ubierał on nasz dyabeł stary, (…)

Tutaj szarawary są wymienione w zdecydowanie negatywnym kontekście, ubranie, które przystoi co najwyżej diabłu. Można się domyślać, że w takim razie niechętnie wówczas noszono takie spodnie, być może kojarzone z Turkami, czyli muzułmanami.

W rachunkach dworu Zygmunta Augusta jest taka pozycja:

A cuthnerowania 2 staminum panni celestini Kambergensis, ex quo facta tibialia ssalwary Regiae Mti et domini Frykacz

(kutnerowanie to spilśnianie tkaniny, z której wykonano wymienione szarawary)

 Wygląda na to, że król takie spodnie miał, chociaż chyba tylko jedną parę. Tibialia to skarpety, albo w XVI w. nogawice. Jak owe królewskie ssalwary wyglądały? Nie mamy pojęcia, poza tym, że zapewne były wykonane z wełny, na co wskazuje spilśnianie.

Jakby nie patrzeć nazwa szarawary była znana od XVI w. i czasem, chociaż raczej sporadycznie noszono spodnie tak nazywane. Nie wiadomo, jak wtedy wyglądały. Powszechnie zaczyna się pojawiać w inwentarzach XVIII – wiecznych. Również przedstawienia szerokich spodni na obrazach pojawiają się dopiero pod koniec XVII wieku.

Z konkretnymi źródłami jest kiepsko, bo mamy tylko jedne znane spodnie tego typu znalezione na terenie dawnej Rzeczypospolitej, w Dubnie na Ukrainie i opisane przez prof. A. Drążkowską:

Długie spodnie uszyto z wzorzystego adamaszku w duży wzór roślinny: kwiaty i liście. Od wewnętrznej strony wszyto po dwa kliny jeden z przodu drugi z tyłu (foto. 4). W kroku dodatkowo doszyto jeszcze cztery małe kliny. Kliny z przodu zbiegają się na brzuchu z tyłu zaś na pośladkach. Miejsca, w których wszywano kliny i łączono  kolejne elementy konstrukcyjne zaznaczono wąską (6mm) tasiemką. Z tyłu doszyto składający się z dwóch części karczek. Z przodu spodnie zapinane były na klapę, która niestety nie zachowała się. Po bokach znajdują się rozcięcia do kieszeni, które również obszyto tasiemką. Spodnie są zebrane w pasek, uszyty z jednego wąskiego kawałka tkaniny, której niczym nie usztywniono i nie podszyto, dlatego zagnieciony został w trzy głębokie fałdy. Z tyłu pasek jest rozcięty, przy krawędziach znajdują się dwie dziurki, przez które przewiązano jedwabny, pleciony sznurek. Służył on do regulacji obwodu paska i do przytrzymywania spodni w pasie. Tkanina, z której uszyto spodnie jest miejscami, zwłaszcza od wewnętrznej strony nogawki i przy  dolnych krawędziach wytarta. Zniszczenia świadczą o tym, iż odzież była przed złożeniem do grobu intensywnie noszona. Nogawki w górnej części są stosunkowo szerokie zaś ku dołowi się zwężają. Dolną krawędź nogawki podwinięto do środka i podszyto.

Cały artykuł jest tutaj: http://www.inst-ukr.lviv.ua/files/10/29Drazkowska.pdf

Niestety w artykule ani w książkach prof. Drążkowskiej nie ma zdjęć zabytku. To jedyne, jakie znam.

Spodnie są bardzo podobne do tureckich szarawarów:

Tutaj więcej tureckich spodni, jakby ktoś był zainteresowany: http://turkishflightarchery.blogspot.com/2012/08/making-ottoman-shalvar-trousers.html

Szycie

Spodnie uszyłem wzorując się na tym zabytku oraz spodniach tureckich, z pewnymi uproszczeniami. Klapka z przodu, o której pisała Drążkowska się nie zachowała, dlatego zrobiłem zwykły rozporek, tak jak to jest w wielu tureckich szarawarach, krojem bardzo podobnych do tych z Dubna. Analogicznie do spodni tureckich zrobiłem też sznurowanie z przodu, nie z tyłu. Wydaje mi się, że tak jest wygodniej. Spodnie są też z płótna zamiast jedwabiu.

Pierwsza rzecz to tkanina. Spodnie będą szerokie i fałdziste, więc lepiej wybrać cienką, niezbyt ciężką tkaninę. Len albo różne rodzaje jedwabiu będą w porządku.
Potrzeba ok. 1,5 m.

Nogawki są wykonane z dwóch prostokątów, do których doszyto trójkątne kliny. Prostokąty prawdopodobnie wykonano z całej szerokości tkaniny, dlatego trzeba było doszyć kliny.

Tkaninę wycinamy tak, jak na rysunku, razem z podszewką. Długość boków powinna być równa długości od ziemi do talii. Na dole nogawki zwężają się do obwodu kilka cm większego niż w kostce. Pasek szeroki na jakieś 8 cm (po złożeniu na pół będzie miał 4 cm). Długość taka, jaki jest obwód talii, nie więcej, jeśli spodnie mają być sznurowane tak jak u mnie. Oczywiście trzeba dodać dodatki na szwy. Karczek o szerokości boku, z tyłu wysoki na ok. 5 – 8 cm, z przodu 1 cm, albo mniej. Kliny trochę krótsze od nogawek, zależnie od efektu, jaki chcemy osiągnąć. Krótszy bok klinów, czyli szew w kroku, powinien mieć długość większą niż długość mierzona między nogami od talii z przodu do talii na plecach. Zazwyczaj to będzie ok. 90 cm (czyli bok trójkąta 45 cm), u grubszych i wysokich osób więcej.

Po wycięciu będziemy mieć 2 x bok, 4 x klin, 2 x karczek, 1 x pasek (paska nie rozcinamy na dwie części 😉 )

Zszywamy wszystko jak na obrazku:

Później to samo robimy z podszewką.

Na szwach przyszywamy tasiemki.

Robimy kieszenie, ja wszyłem tak samo, jak w pludrach, potem przyszywamy karczek.

smart

Zszywamy obie nogawki, przyszywamy podszewkę na dole. Na koniec wszywamy pasek i robimy w nim dziurki. Gotowe.

smart
smart
smart
smart
smart

Na koniec jeszcze ciekawostka, w końcu XVII i w XVIII w. panowała wyjątkowo dziwna moda, według której wkładano sobie żupany w szarawary. Na początku chyba chodziło o to, żeby nie pobrudzić żupana w podróży, ale szybko doszło do tego, że widać takie rzeczy nawet na obrazach, więc musiało to być dość powszechne:

Palcaty – ulubiona zabawa młodzieży polskiej w XVII-XVIII w. » Kresy

File:Norblin - Ukrainian cossack 03.jpeg

Na szczęście ta moda szybko minęła i nigdy nie wróciła, ale było by bardzo ciekawie zobaczyć kiedyś tak ubranego rekonstruktora.


Dodaj komentarz